wtorek, 16 grudnia 2008

Podsumowanie 2008: polski rap

Grudzień... zbliża się koniec 2008 roku, a więc jak co roku staram sobie podsumować rok. W tym roku robię to publicznie i umieszczam swój 'ranking' na blogu. Dwa zero zero osiem ogólnie według mnie nie był jakiś bardzo przełomowy, wyjątkowy - jak co roku powiększyła się lista ekip, które nie powinny istnieć na rap scenie, ale 2008 to nie same minusy, bo ukazało się kilka dobrych, a nawet bardzo dobrych produkcji, a o tym poniżej. Zdaję sobie sprawę, że mogłem o kilku ciekawych albumach zapomnieć, a także to, że wielu nie zdążyłem przesłuchać w 2008 roku... Podzieliłem swoje podsumowanie na dwie części - polski i zagraniczny rap. Pierwsza część: polski rap.

Najlepsze albumy:
01. O.S.T.R. - "Ja Tu Tylko Sprzątam"

Co tu więcej mówić - dla mnie album roku, ponieważ słuchałem ten album wiele razy i jaram się. Ostry daję tak wysoką poprzeczkę, że mało kto może jej dosięgnąć. Oczywiście liczę, że kolejny album Adama za rok znów uplasuje się na tym samym miejscu.

02. PeeRZet - "Hipocentrum"

Dla mnie jeden z najlepszych albumów, a jednocześnie najlepszy nielegal roku, ponieważ mega zajarałem się tym materiałem i tak wiele razy go katowałem na odtwarzaczu, że musiał trafić na tę listę na wysokiej pozycji. Punche, styl, bity - całość jest świetna.

03. Zeus - "Co Nie Ma Sobie Równych"

Dla mnie album jest prze! Zeus mega propsy za to, że album zrobił sam - bity i zwroty - pokazał, że nie jest byle kim wkraczając z legalnym debiutem. Bity to bardzo mocna strona płyty, które są bardzo klasyczne i ja jako wielki fan klasycznego rapu lat '90 po prostu zakochałem się w nich! Zeus pokazał swoją klasę. Pisałem o płycie - tu

04. 2cztery7 - "Spaleni Innym Słońcem"

Jeśli chodzi o polski rap to 247 zapełniło lukę i nagrali polski g-funkowy album! Dużo słońca, bitów w stylu westcoastowym i nawijka Pjusa, Stasiaka i Mesa - co tworzy bardzo dobrą płytę. Wiele odsłuchów co owocuje tym, że wyróżniam ten krążek.

05. Rasmentalism - "Dobra Muzyka, Ładne Życie"

O! Drugie miejsce w kategorii 'nielegal roku', poważnie! Na kolana powaliły mnie kawałki promujące ten album, a cały krążek rozłożył na łopatki. Takie bity uwielbiam, Ment dał radę, a Ras jest bardzo dobrym MC... teraz wiadomo na co czekam - Rasmentalism i W.E.N.A. i już domyślam się, że ten album na przyszłorocznej liście 'najlepszych albumów' może się znaleźć śmiało.

06. Joteste - "Życie, Które Mnie Wybrało"

Kolejny nielegal. Album bardzo konkretny, sporo razy odpalany i jak dla mnie świetny! Bitami zajął się Zeus i oczywiście spisał się w stu procentach, a Joteste słychać, że nie jest raperem z pierwszej łapanki.

07. Łozo AKA Pitahaya / Pedros / DJ Klimat - "Back To The Future"

Wrocławski styl zaatakował słuchaczy ponownie i wyszło, jak to często bywa z produkcjami z 71, świetnie, bo album jest bardzo dobry. Pedrosowi propsy za bity, DJ'owi za klimatyczne skrecze, a Łozowi za zajebiste zwroty i humor. Album polecam, polecam.

08. Projektanci - "Braterstwo Krwi"

Album początkowo miał być na legalu, lecz nie udało się i został udostępniony na neta. To drugi projekt tej ekipy. Szczecinianie - Głowa, Klema i Rymek - zapodali naprawdę godny uwagi krążek, na który bardzo czekałem i się nie zawiodłem. Na bitach DJ Twister, Zeus, O.S.T.R. - to chyba nie ma opcji na zdziwienie czemu ten album tak mi siada. Gościnnie też paru ciekawszych gości... ale zachęcam do sprawdzenia samemu i stestowania albumu!

PS. Nie chciałem wypisywać dużo albumów i postanowiłem wymienić koło 10... Ogólnie tu jeszcze do końca roku może się zmienić, ponieważ jeszcze mają wyjść pewne płyty... ale tak to wygląda na obecną chwilę



Najlepsze single:
01. DonGuralEsko - "El Polako"


Przyznaję Guralowi singiel roku, ponieważ jarałem się tym numerem jak żadnym innym singlem w tym roku. Może nie propsuje całej płyty "El Polako", ale ten singiel wyszedł w takim okresie (na dworze ciepło, tralala, czerwiec i te klimaty), że ładnie bujał! Klip fakt faktem nie był za ciekawy...

02. Ten Typ Mes - "My"


Klasa i tyle, mega kawałek, mega singiel. Po tej zapowiedzi czekam z niecierpliwością na płytę. O singlu pisałem - tu

03. Zeus - "Jeszcze Więcej"


Zeus ma największe propsy 2008 roku ode mnie. Ten numer mnie rozniósł - mocny bit z zajawką lat 90. i ta miłość do muzyki - piękny singiel. O klipie pisałem - tu

04. O.S.T.R. - "1980"


Dobra zapowiedź bardzo dobrej płyty. "1980" jest bardzo dobrym numerem. O.S.T.R. jak zawsze na poziomie.

05. Eldo - "Nie Pytaj O Nią"


Bardzo fajny kawałek, osobisty i oczywiście szacunek dla Eldoki za to, że takim numerem promuje album. O singlu pisałem - tu

06. Molesta Ewenement Feat. Kosi & Fisz "Inspiracje"


Numer niczego sobie - propsy dla Vienia, bo zrobił bit i dał dobre zwroty, jak i gościnnie udzielający się w kawałku Kosi. Klip także ciekawy. O klipie pisałem - tu



Najlepsza płyta producencka:
01. Metro - "Hands In Motion EP"

Hmm... szczerze to za wiele nie było tych płyt producenckich w tym roku, ale chciałem tą kategorię i myślę, że Metro należy wyróżnić, bo płyta jest bardzo fajna i goście, którzy dograli się na bitach Metro, także na poziomie.



Debiut(y):
01. Zeus - "Co Nie Ma Sobie Równych"
Jak pisałem jest to jeden z najlepszych albumów roku, więc już wiadomo czemu debiut Zeusa uważam za debiut roku. Debiut w sensie wydania legalnego krążka, bo to nie jego pierwsza płyta.

02. LeonRaz - "1984, Czyli Płyta Roku"

Album jest bardzo fajny i klimatyczny. Jaram się po prostu i trafia do najlepszych debiutów! Pisałem o nim - tu



Zaskoczenia (pozytywne) roku:
01. Medium - "Seans Spirytystyczny"

Album stestowałem z ciekawości, bo typa nie znałem i podczas odsłuchu byłem bardzo miło zaskoczony. Medium nie ma mega technicznych linijek (podwójnych, poczwórnych itd.), ale ma to coś - dobre flow, teksty, bity. Po prostu polecam i umieszczam go jako największe zaskoczenie rapowego 2008 roku.

02. Fisz Emade - "Heavi Metal"

Byłem ciekaw albumu, ale nie spodziewałem się, że będzie taki dobry! Pisałem o albumie - to

03. Molesta Ewenement - "Molesta + Kumple"

Płyta jest bardzo fajna, bliska ku 'najlepsze albumy', ale jednak nie chcę tego aż tak wywyższać (dobra tak nieoficjalnie ma gdzieś 10-12 miejsce). Sprawa wygląda tak, że przyjęło się - Molesta równa się mega uliczny rap, ale ta płyta pokazuję, że jednak tak nie jest. Ze składu wypadł Wilku i jest zupełnie inaczej, jak dla mnie zajebista zmiana - stąd zaskoczenie. Nawiasem nie widziałbym Wilka na tej płycie.

04. singiel Sokół Feat. Pono - "Poczekalnia Dusz"

Ten singiel znajduje się tu z tego powodu, że ja wielkim fanem tego co zostało wydane przez Sokoła i Pono w 2007 roku nie jestem... Ten kawałek pojawił się jakiś czas temu i po prostu spodobał mi się i zwrócił nadzieję na kolejną płytę Sokół Feat. Pono - "Ty Przecież Wiesz Co", która niedługo ujrzy światło dzienne. O klipie pisałem tu - tu

05. Afro Kolektyw - "Połącz Kropki"

Afro Kolektyw słuchałem kiedyś, takie zabawne funkoworapowe klimaty. Płytę odpaliłem z ciekawości, bo pozytywnie oceniana itd. i w sumie bardzo pozytywne zaskoczenie, bo płyta bardzo spodobała mi się. Polecam przetestowanie tym którzy nie znają Afro Kolektyw i tym, którzy znają Afro Kolektyw, ale nie znają "Połącz Kropki". Chciałem gdzieś ten album wyróżnić, więc trafił tu, bo pasuje. PS. fajny motyw z okładką.


Rozczarowania roku (przypominam, że rozczarowania to nie żenady roku):

01. Fokus - "Alfa I Omega"

Po prostu liczyłem na coś innego... chociaż gdy zbliżała się premiera, aż do do momentu, gdy usłyszałem promomix straciłem nadzieje na to, że ten album mi siądzie i to potwierdziło się... Niestety.

02. AbraDab - "Ostatni Poziom Kontroli"

Co tu dużo pisać - album jest naprawdę poniżej przeciętnej jak dla mnie. Liczyłem na dobry album, a otrzymałem słaby album... niestety. AbraDab jest dobry, ale polecam produkcje młodsze od "O.P.K.".

03. Emil Blef - "Mam Taką Twarz, Że Ludzie Mi Ufają... Billing"

Ta płyta miała szanse by znaleźć się w kategorii 'najlepsze albumy', ponieważ podczas jej pierwszego odsłuchu byłem bardzo nią zajarany, bitami, ale za szybko mi się znudziła, obrzydła i nie miałem chęci jej odpalać. Zawiodłem się, bo nie ma tego czegoś co by przykuło ucho na więcej niż dwa odsłuchy.

04. Tede - "Ścieżka Dźwiękowa"

Tak - liczyłem na tą płytę, ale... no ale moje oczekiwania były zbyt wielkie i trafia do grona 'rozczarowania roku'. Płyta strasznie nudna, nic ciekawego, bo jest to dla mnie wtórne co zrobił Tede na "Ścieżce Dźwiękowej" - kolejne numery o ciuchach, o samochodzie, o swojej wadze... Znajdę ciekawsze numery, ale ogólnie jest średnio, mocno średnio. Nie mam urazu do Tedego, często hejtowany, że to, że tamto, ale ja słucham go wciąż, bo ma u mnie tyle szacunku, że starczy na kolejne lata za to co zrobił przed płyta "Notes"!

05. Raca / Stona / DJ Ike - "Samotność, Wolność, Pasja"

Dobra może robię błąd, ale umieszczam ten album jednak tutaj... Pokoleji - wytłumaczę... Album jest bardzo fajny - bity, zwroty, skrecze - Raca, Stona, Ike się spisali. Tylko jest jeden ból - płyta przeleci, fajnie, fajnie, ale nie ma tego czegoś, tego pierdolnięcia, brak tej większej mocy... stąd ten mały zawód, bo liczyłem, że będzie to jeden z 'albumów roku'. Nawiasem fajny digipack.

06. Emo - "Z Perspektywy Czasu..."

Album fajnie zapowiadany, bo nawet dobrym singlem z PIHem i Borixonem "N.P.B.K.K.N.J.", lecz album w ogóle nie przyciągnął na dłużej mojego ucha.

07. Kajman - "Bluźnierca"

Borixon szumnie zapowiadał, że będzie dobre, a okazało się, że jednak nie. Nie pasuje mi Kajmana styl, głos, a myślałem, że to coś ciekawszego.

08. DJ Decks - "Mixtape IV"

To ogólnie jest raczej bardziej żenada roku niż rozczarowanie roku, bo nie liczyłem za bardzo na tą płytę. Liczyłem na paru zawodników, a wśród nich nie zawiedli mnie Skazani Na Sukcezz (mistrzowski numer! Jeden z najlepszych kawałków w tym roku), 2cztery7 i O.S.T.R., a reszta bardzo średnio. Parę kawałków na płycie to nie porozumienie.



2008 w rapie:
Może także wspomnę o kilku sytuacjach w rap-grze w Polsce (piszę tylko o Polsce, ponieważ nie śledzę tak bardzo zagranicznych scen pod względem 'wydarzeń') - pozytywnych, mniej pozytywnych, żenujących...
A więc pozytywne jest to, że coraz więcej zagranicznych dobrych raperów współpracuje z Polakami - mam na myśli działalność Returners czy Ostrego, ogólnie wytwórni Asfalt Records, która wydała w tym roku kilka, nie tylko polskich, zagranicznych artystów. Polacy mogą się wiele nauczyć od zagranicznych kolegów, a rozwój to pozytywna sprawa.
Jak co roku coraz lepiej wygląda sprawa koncertów zagranicznych muzyków w Polsce, dobre festiwale m.in. Open'er Festival 2008, Outline Colour Festival czy Wrocław 2012 , dzięki którym (i nie tylko) mogliśmy zobaczyć koncerty mega gwiazd, ale także mniej znanych muzyków, którzy reprezentują bardzo wysoki poziom.
Jeśli jestem przy koncertach to zauważalne było to, że O.S.T.R. (w sumie... jak co roku), Pezet i Gural ostro koncertowali, bo co chwilę gdzieś ich koncert.
Inną sprawa, ogólnie żenującą bardziej niż śmieszną jest to, że na legalu wychodzą płyty, których prawdę mówiąc lepiej żeby nie było mam na myśli m.in. PTP "Ulice Tego Słuchają" (polski crunk - nie dziękuję, darcie mordy i nic po za tym), Żurom "Poszukiwany (Rap Z Celi I Wolności)" (gdyby pan Andrzej miał chociaż jakieś flow, a nie gadał na bitach to może bym go pominął, ale nie podarowałem... PS. w wywiadzie Żurom powiedział "Ja mam taką technikę, że krzycze do mikrofonu, czy to sie podoba czy nie... W Stanach, we Francji, Niemczech dużo raperow leci swoim flow poza bit" - bez komentarza) czy Gorzki "Kontrawersja" (ten typ jest już od kilku lat uważany za jednego z największych wack'ów na polskiej scenie... a to błędy z przeszłości, a to brak flow, inteligencji i wklejenie zloopowanego wokalu Akona z innego numeru i szczycenie się featuring'iem Akona, po prostu żenada. A co do samej płyty to... ...no nawet goście jej nie uratowały za nic w świecie). Dla mnie te wszystkie uliczne płyty są po prostu monotonne i takie same, ile mogę słuchać o tym samym, a na dodatek w wykonaniu coraz to słabszych raperów z podwórek, dla których Popek i Wilku to wzory...
Popularność singla duetu Sokół i Pono pt. "W Aucie", dzięki teledyskowi, była bardzo wielka i zaskakująca. Ja jak usłyszałem ten numer na płycie, w zeszłym roku, to pomyślałem 'no fajnie bonus track dla jaj'... nie myślałem, że chcą tym numerem promować płytę i puszczać singiel na CD z jakimiś, szczerze mówiąc, tandetnymi remix'ami.
Tede okazał się najbardziej medialno-kontrowersyjnym raperem z całej brygady... Fakt, TVN, Polsat - Tedemu nie obce. Jak przy Tede to wspomnę o jego jednym z najbardziej nie przemyślanym kroku w rap-biznesie, mam oczywiście na myśli przyjęcie do ekipy WJ kilku, robiących pseudo crunk, typów z Torunia - Północny Toruń Projekt aka PTP (po Macca Squad nie odczuł strat, bo kto ich płytę kupił?) o których płycie pisałem już wyżej.
A zapomniałem prawię o jednym znakomitym beef'ie... Żurom kontra Peja (i oczywiście Charlie P). Peja wygrał z Żuromem jedną linijką zarapowaną, bo Żurom tego nie potrafi (Żurom "Ja mam taką technikę, że krzycze do mikrofonu" - piękny cytat). Głupotą w całym beef'ie oczywiście były jakieś 'śmieszne' filmiki 'kukurydziane' i inne 'pejowe torty'.
Massey też popisał się w tym roku, ale raczej od mniej pozytywnej strony - polski Scarface. Massey człowiek, który może napisać książkę o metamorfozie - jak przejść z rapera-koszykarza do gangstera-koszykarza wydającego mega słabą płytę. Płyta początkowo zwana była 'płytą widmo' - Massey ją tylko miał. Ale props dla niego za kawałek z Edas'em aka Massey'a Stary (nie tata!) pt. "Palimy Lole", dzięki któremu mogłem trochę się pośmiać.
Jak przy śmianiu to trzeba napisać o klipie DJ Decks z Peją, DGE i Kaczorem pt. "Dla Moich Ludzi" gdzie w teledysku zamiast prawdziwych samochodów były powklejane obrazki - żal (Peja sam mówił w wywiadzie, że Grupa 13 dała klapę i nie jest zadowolony z klipu - nie dziwię się). Miałem o wydarzeniach napisać krótko, a się rozpisałem, pomarudziłem, ale dobra... koniec. W komentarzach możecie pisać to o czym ważnym zapomniałem (na pewno sporo tego...)! Nasuwa się pytanie - co przyniesie 2009...? Ja jestem pozytywnej myśli!




...wkrótce część II: zagraniczny rap w 2008 r.

8 komentarzy:

  1. a gdzie Jimson ?

    OdpowiedzUsuń
  2. daj spokój z tym 247, o tym że to g-funk słyszałem już przy okazji pierwszego album, a ty powtarzasz te obiegowe opinie, koło g-funku to to nawet nie stało, na pewno nim nie było i się nie stanie. pozdro
    ps. bez urazy ale wkurwia mnie ta wszechobecna opinia, wszędzie z lubością powtarzana, a kłamliwa i obrażająca g-funk, uff musiałem wyładować swoje oburzenie, pokój:]

    OdpowiedzUsuń
  3. Brakuje mi gdzieś płyty Magierskiego z Tymonem oraz singla Emila Blefa "Mam taką twarz" :).

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.wrzuta.pl/audio/JTgd7EBBFC/seta_-_la_bomba_speedrap

    OdpowiedzUsuń
  5. KTO NIE SKACZE TEN Z POLICJI! SETA I KACZMI NAGLY ATAK SPAWACZA POWROT 2009

    http://www.wrzuta.pl/audio/r4VQp5DpSD/

    OdpowiedzUsuń
  6. a tutaj caly album!

    http://www.soesterhiphop.de/musik/seta_-_reprezentuje_sibie_by_www.soesterhiphop.de.rar

    OdpowiedzUsuń
  7. czlowieku co ty sie znasz na rapie??:D:D jak plyta Decksa to byla zenada to tym bardziej Joteste... decks odawalil dobra robote i sprowadzil na swoja plyte czolwke polskiego rapu... gdzie plyta Rycha Peji?? SoLUfka rozpierdala system i powinna byc na pierwsztym miejscu...

    OdpowiedzUsuń
  8. SETA... TERRORRYM.PL

    NOWY STYL!

    OdpowiedzUsuń