Dobra, ten post powinien pojawić się prędzej. Pojawiła się jakiś czasu temu pewna płyta, którą się zajarałem, a zabierałem się do niej trochę niechętnie... mówię o ducie braci Waglewskich - Fisz Emade i ich nowym dziele "Heavi Metal". Recenzji płyty nie muszę pisać, ponieważ w 99% procentach recenzja Bartka Kota zgadza się z moim odczuciem po przesłuchaniu i zachęcam do jej przeczytania. Na albumie dobre teksty, piękne bity (te bębny Emade niszczą!) także album polecam jak najbardziej:
Okładka:
Tracklist:
1. Iron Maiden
2. Szef kuchni
3. Kawa i papierosy
4. Najpiękniejsza kobieta w mieście
5. Heavi Metal
6. Furiat
7. Wiosna 86
8. Pani Bum Bum
9. Disko
10. 666
A tu dla Was video promomix:
wtorek, 2 grudnia 2008
Heavy metal? Tak, ale ten od Fisza i Emade "Heavi Metal"
Etykiety:
Bartek Kot,
Emade,
Fisz,
Heavi Metal,
Waglewscy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz