N-Tyce, Champ MC, J-Boo, Finesse (znana z duetu z Synquis) oraz Lin Que - Deadly Venom! Deadly Venom to jeden z najlepszych kobiecych składów rapowych, który osobiście poznałem dzięki temu, że mają powiązania z Wu-Tang Clan. Co do samego składu wymieniłem pięć raperek, lecz ostatecznie skład zwężył się do trzech osób: N-Tyce, Champ MC i J-Boo, oczywiście jeśli się nie mylę. Zadebiutowały albumem "Antidote" (warto wspomnieć, że na albumie gościnnie m.in. O.D.B., KGB, MMo, Tekitha, Jammie Sommers, La The Darkman, a także w singlowym numerze "One More To Go" gruba reprezentacja Wu Cappadonna, GZA, Inspectah Deck, Method Man oraz Street Life, a od strony produkcyjnej Storm, Russ Prez oraz RZA!) w 1998 roku dzięki wytwórni A&M / PolyGram, wypuściły także tam w 2000 r. drugą płytę "Pretty Thugs" - oba albumy stały się bardzo unikalne, nie znam do końca powodu, ale chodziło o połączenie MCA z PolyGram i utworzenie Universal Music Group. Trzeci, zarazem ostatni, krążek Deadly Venoms nosi tytuł "Still Standing", a wypuszczony został w 2002 roku w innym labelu - Rock The World Records, lecz promocja była praktycznie zerowa. Te babki pokazały, że kobiety także mogą robić dobry, hardcore'owy rap, który został, nawiasem, bardzo dobrze przyjęty. Jak dla mnie Deadly Venoms jest za mało znane a to zapewne przez to, że nie były odpowiednio promowane, a według mnie i nie tylko zapewne ich produkcje są naprawdę godne polecenia!
Klip do numeru "Venom Everywhere", sprawdź:
"Don't Give Up":
A także w słabej jakości stary klip do "Bomb Threat":
Może lepiej zacytuję, ponieważ te słowa wyjaśniają wszystko i w stu procentach się z nimi zgadzam:
"10 lat temu ukazał się album, który na zawsze zmienił oblicze polskiego rapu - pierwsza płyta formacji Warszafski Deszcz zatytułowana "Nastukafszy" została wydana dokładnie 5 stycznia 1999 roku.
Przez wielu uważana za kultową, przez wielu za obowiązkową, bez wątpienia jest jedną z najlepszych pozycji polskojęzycznych, które kiedykolwiek zostały nagrane. Teraz po 10 latach Warszafski Deszcz ciągle pada! Z okazji dziesięciolecia w Wielkie Joł Studio powstał najnowszy kawałek WFD zatytułowany "Dekada".
Tede i Numer Raz po raz kolejny udowodnili, że nie bez powodu Warszafski Deszcz jest jednym z najbardziej kultowych zespołów Hip-Hopowych w Polsce."
Ja dodam od siebie tyle, że WFD i ich cała twórczość to dla mnie pie...olony klasyk! Setki przesłuchań "Nastukafszy" oraz wielka radość i zaskoczenia gdy ukazuje się drugi album pt. "Reminiscenecje" (5 styczeń 2007 r.). Po dziesięciu latach Tede i Numer Raz wypuszczają nowy numer "Dekada", który ma w sobie ten stary, zajebisty, klimat i to jest to. Jaram się tym numerem niesamowicie! Gdyby (ale to chyba tylko gdybanie, niestety) ukazał się kolejny wspólny krążek Tedego i Numera jako Warszafski Deszcz to byłbym w siódmym niebie... a może jednak kiedyś się ukaże, kto wie...
Tym czasem zapraszam do przesłuchania jubileuszowego kawałka:
Abstract Artform to kanadyjski MC i producent w jednym. Pod koniec 2008 roku wypuścił swoją solową płytę długogrającą pod tytułem "Prairie Kid". Na płycie znajduje się trzynaście, ale raczej szczęśliwych niż pechowych, numerów, które tworzą niecałe 40 minut dobrej muzyki! Abstract Artform został obdarzony dobrym wokalem, który umie wykorzystać w pełni, ponieważ rapowanie, jak i podśpiewywanie, wychodzi mu poprawnie i jest to przyjemne dla ucha. Krążek pod względem strony muzycznej jest także na wysokim poziomie - raczej łagodniejsze bity niż twardy styl. Mi w oczy pierwsze co rzuciło się to gościnny udział Jurassic 5 (niestety nie ma Chali2Na), a po za nimi jak widać na trackliście: DJ Brace oraz Fatty Down. Sprawdźcie ten materiał!
Klip do "Do What I Want":
Okładka:
Tracklist: 01. Boom (Feat. DJ Brace) 02. Country Girl 03. Hands Up 04. Here We Are 05. Come With Me 06. Bring It Back (Feat. Jurassic 5 & DJ Brace) 07. I'm The Kinda Guy 08. Do What I Want (Feat. DJ Brace) 09. Somedays 10. They Call Me (Feat. DJ Brace) 11. Stay Prairie 12. Stood By Me (Feat. Fatty Down) 13. Novus Ordo Seclorum
Dawno, dawno temu... a dokładnie 5 sierpnia 1995 roku odbył się trzeci dzień festiwalu Sopot Rock Festival 1995. Zagrali tego dnia Liroy, Blenders oraz Ice-T! I na tym ostatnim chciałbym się skupić, ponieważ był to wyjątkowy koncert, a to z tego powodu, że podczas niego przed 20 tysięczną publicznością zadebiutował Ryszard Andrzejewski ztj. Peja, a dzisiejszy Rychu Peja SoLUfka. Obczajcie sobie nagranie z tego koncertu.
Ice-T szuka rapera wśród publiczności... i znajduje jednego:
Ice-T - "O.G. Original Gangster" oraz "New Jack Hustler" oraz wspomagający na scenie Peja!
